Home » Zdrowa w każdym wieku » Zdrowie reprodukcyjne w Polsce jest mocno spaternalizowane
Zdrowa w każdym wieku

Zdrowie reprodukcyjne w Polsce jest mocno spaternalizowane

prawo
prawo

Mec. Kamila Ferenc

Adwokatka, wiceprezeska zarządu w FEDERA Fundacji na rzecz Kobiet i Planowania Rodziny, prawniczka Fundacji Przeciw Kulturze Gwałtu

Fot.: Marta Paczkowska

W Polsce XXI wieku nadal spotykamy się z przedmiotowym traktowaniem kobiet na wielu płaszczyznach. Jak zatem to wygląda w aspekcie zdrowia reprodukcyjnego? Co możemy zrobić, by poprawić tę sytuację?

Jak ocenia pani sytuację kobiet w Polsce w kontekście zdrowia reprodukcyjnego?

Standardy opieki w tym zakresie są niestety niskie i nadal się obniżają. Ginekologia oraz położnictwo w Polsce są silnie spaternalizowane, konserwatywne oraz patriarchalne. Nie traktuje się kobiet jako odrębnych jednostek ze swoimi prawami i potrzebami, tylko jak przedmiot, który ma pełnić pewne funkcje. Obserwuję to w swojej pracy na wielu przykładach. Jest to m.in. niewykonywanie prawa aborcyjnego, trudna dostępność antykoncepcji w różnych formach – antykoncepcji doustnej i zakładania wkładek domacicznych, które powinno być co do zasady darmowe, na NFZ, a pobiera się za to opłaty. Uchybienia widać także w opiece okołoporodowej, gdzie nadal te standardy nie są przestrzegane. Pacjentki mają problem ze znieczuleniem, dochodzi do przemocy położniczej. Również leczenie niepłodności w Polsce napotyka na wiele barier. Myślę, że to wszystko wynika z faktu, że kobiety stale muszą walczyć o swoje prawa, które nie są jeszcze ugruntowane.

Do czego Polki mają prawo w naszym kraju w aspekcie zdrowia reprodukcyjnego, a do czego nie?

W teorii, zgodnie z przepisami, Polki mają prawo do przerwania ciąży w publicznym szpitalu, jeśli zagraża ona ich zdrowiu lub życiu. Zagrożenie to może być także pośrednie i dotyczyć zdrowia fizycznego lub psychicznego. Można przerwać ciążę, która jest wynikiem czynu zabronionego (najczęściej gwałtu) do 12 tygodni. W tym celu potrzebne jest zaświadczenie prokuratora. Niestety nie zawsze to prawo jest przestrzegane. Podobnie jest w przypadku przysługującego prawa do porady lekarskiej i doboru odpowiedniej antykoncepcji. Pacjentki często nie mają wykonywanych szczegółowych badań, w tym USG piersi itp., bądź odmawiane jest im przepisanie recepty. Polki mają prawo także do ścisłego przestrzegania standardów opieki okołoporodowej, co także jest pomijane w niektórych placówkach.

Czy uważa pani, że edukacja seksualna w Polsce idzie w dobrym kierunku?

Liczne raporty i badania pokazują, że przedmiot „Wychowanie do życia w rodzinie” w szkole nie jest satysfakcjonujący pod kątem wymogów kompleksowej, rzetelnej i dopasowanej do wieku edukacji seksualnej. Przedmiot ten jest prowadzony przez nieodpowiednie osoby, natomiast wyszkolone edukatorki seksualne nie są wpuszczane do szkół. Brak edukacji seksualnej i świadomości prowadzi nie tylko do nastoletnich ciąż i rozwoju infekcji przenoszonych drogą płciową (np. epidemii wirusa HPV), ale również do szerzącej się niezwykle bolesnej endometriozy, którą można by było zatrzymać w nastoletnim wieku.

W jaki sposób możemy zniwelować tzw. klauzulę sumienia w aspekcie antykoncepcji stałej lub awaryjnej? Bardzo często słyszymy, że pacjentkom odmawiane jest takie prawo.

Jesteśmy za całkowitym zniesieniem przepisu, który pozwala lekarzowi na niewykonywanie danego świadczenia ze względu na klauzulę sumienia. Ewentualnie jako półśrodek możemy potraktować doprecyzowanie w przepisach, że klauzula sumienia nie dotyczy świadczeń neutralnych światopoglądowo, czyli porady lekarskiej i przepisania recepty. Stanowisko Komitetu Bioetyki Polskiej Akademii Nauk wyraźnie mówi o tym, że do recept nie powinna być stosowana klauzula sumienia, a jedynie do działań, w których lekarz bezpośrednio bierze udział. Niemniej, by pacjentki naprawdę czuły się bezpiecznie w polskich placówkach, niezbędne jest całkowite zlikwidowanie tego przepisu.

O jakie prawa obecnie walczycie w ramach Fundacji?

Walczymy przede wszystkim o zmianę ustawy antyaborcyjnej na bardziej liberalną. Naszym celem jest dekryminalizacja aborcji, zniesienie klauzuli sumienia oraz włączenie edukacji o świadczeniach związanych ze zdrowiem reprodukcyjnym do programów nauczania na Uniwersytetach Medycznych. Zależy nam również na wprowadzaniu rzetelnej edukacji seksualnej do szkół oraz zrefundowaniu większej liczby środków antykoncepcyjnych.

Next article