Skip to main content
Home » Zdrowie intymne » Kobieca intymność a pewność siebie – o sile świadomej seksualności
Zdrowie intymne

Kobieca intymność a pewność siebie – o sile świadomej seksualności

Dr n. med. Karina Barszczewska

Specjalistka ginekologii i położnictwa, w trakcie drugiej specjalizacji lekarskiej z seksuologii, dyplomowana lekarka medycyny estetycznej, szkoleniowiec z ginekologii regeneracyjnej i estetycznej

Seksualność kobiet przez wieki była kontrolowana, tłumiona, wyciszana. Dziś coraz więcej z nas odzyskuje głos, ciało i prawo do przyjemności.


Jakie stereotypy i mity towarzyszą kobiecej seksualności? Jak wpływają na zdrowie seksualne?

Kobieca seksualność przez wieki była formatowana pod cudze potrzeby – religijne, patriarchalne, dziś często medialne. Jeden z najtrwalszych mitów to przekonanie, że kobiety nie potrzebują seksu tak bardzo, jak mężczyźni. To biologiczna nieprawda i narzędzie kontroli, które usprawiedliwia pomijanie kobiecej przyjemności, czyniąc z niej bierną uczestniczkę. Skutkuje to ignorowaniem potrzeb, tłumieniem libido, a w konsekwencji: niską satysfakcją seksualną, a czasem nawet awersją do seksu.

Inny szkodliwy stereotyp to opozycja między „porządną kobietą” a „rozpustną”. Dziewczynki uczy się powściągliwości, chłopców – eksploracji. Kobiety wstydzą się swojej ciekawości, ciała, masturbacji, potrzeb. Ten wstyd przenika do sypialni, gabinetów lekarskich, języka. Brakuje rozmowy o kobiecej rozkoszy, o seksie dla przyjemności, o różnorodności doświadczeń. A bez języka nie ma też prawa do własnego ciała. Zdrowie seksualne to nie tylko brak infekcji, to także edukacja, autonomia i przyjemność. Mity podkopują to wszystko, tworząc fałszywy obraz kobiety jako biernej i zależnej.

Jakie są najważniejsze czynniki wspierające bezpieczną i zdrową eksplorację seksualności?

Przede wszystkim świadomość, że seksualność to prawo, nie przywilej. Eksploracja może (i powinna) zaczynać się od relacji z samą sobą. Kluczowe czynniki to: rzetelna edukacja seksualna (bez moralizowania, bez heteronormatywnego skrótu myślowego), dostęp do opieki zdrowotnej (ginekologia, seksuologia, psychoterapia) oraz społeczna przestrzeń wolna od oceny.

Istotne jest też środowisko relacyjne – partnerzy, którzy szanują granice, potrafią słuchać i rozumieją, że zgoda to proces, nie jednorazowa deklaracja. Zdrowa seksualność nie znosi przemocy – tej jawnej i tej ukrytej w presji. Ważna jest reprezentacja: literatura, kino, media, pokazujące kobiece ciało jako źródło siły i przyjemności, a nie tylko obiekt pożądania. Eksploracja seksualności wymaga też odwagi – by kwestionować normy, rozpoznawać własne potrzeby, nazywać je i nie przepraszać za nie.

Czy istnieje związek między satysfakcją seksualną a pewnością siebie?

Związek jest głęboki, dwukierunkowy i udokumentowany. Kobiety doświadczające satysfakcji seksualnej – zarówno fizycznej, jak i emocjonalnej – mają wyższą samoocenę, są bardziej asertywne, częściej podejmują decyzje zgodne z własnymi potrzebami, nie oczekiwaniami innych. Te, które są pewne siebie – łatwiej wyrażają swoje potrzeby, stawiają granice, nie godzą się na bylejakość ani w seksie, ani w relacjach.

Satysfakcja seksualna to nie tylko orgazm – to poczucie bycia widzianą, ważną, słuchaną. To zgoda na bycie pożądającą, nie tylko pożądaną. Gdy kobieta bierze odpowiedzialność za własną przyjemność, ciało przestaje być polem walki, staje się przestrzenią życia. W świecie, który przez wieki uczył ją kontroli i wstydu, każda taka decyzja to rewolucja. Intymna, cicha, ale fundamentalna.

„Bez wstydu” to książka autorstwa dr n. med. Kariny Barszczewskiej, odważny i empatyczny przewodnik po kobiecym zdrowiu intymnym i seksualności, który zrywa z mitami i tematami tabu

Next article