Home » Zdrowa w każdym wieku » Gdy tarczyca staje się naszym wrogiem
Zdrowa w każdym wieku

Gdy tarczyca staje się naszym wrogiem

tarczyca
tarczyca

Magdalena Jagiełło

Lekarz, specjalista chorób wewnętrznych i endokrynologii, autorka medycznego bloga DoktorMagda.pl oraz podręcznika dla pacjentów „Hashimoto. Niedoczynność tarczycy. Prawdy i mity.”

Choroba Hashimoto to defekt układu odpornościowego. Organizm atakuje własny narząd – tarczycę, powodując uszkodzenie jej miąższu. Na skutek uszkodzenia gruczoł nie daje rady produkować odpowiedniej ilości hormonów, których potrzebuje cały organizm przez co pojawia się niedoczynność. Zapalenie autoimmunologiczne można rozpoznać oznaczając specyficzne przeciwciała tarczycowe oraz wykonując USG tarczycy. Natomiast niedoczynność stwierdzamy kontrolując stężenia hormonów we krwi – TSH, FT3 oraz FT4.

Czy niedoczynność tarczycy zawsze jest powiązana z chorobą Hashimoto?

Jest to jedno z częściej zadawanych pytań. Poświeciłam mu kilka artykułów na blogu oraz rozdział w książce. Jaka jest różnica? Niedoczynność to pojęcie szersze, oznacza niedobór hormonów tarczycy. Może on wynikać z różnych przyczyn, np. przebytej operacji tego gruczołu, przyjmowanych leków, niedoboru jodu, jak również może spowodować go choroba Hashimoto, czyli autoimmunologiczne zapalenie tarczycy, powodujące jej powolne niszczenie. Dopiero efektem tego uszkodzenia będzie niedoczynność tarczycy.

Hashimoto może przybierać wiele „masek” – jakie dolegliwości powinny nas zatem zaniepokoić i skłonić do wizyty u endokrynologa?

Choroba Hashimoto potrafi przybierać różne postaci, czyli objawiać się dysfunkcją innych układów organizmu. Objawy mogą być różnorodne i sugerować zupełnie inne schorzenia. To może być mylące dla diagnosty. Dlatego nazwałam je na blogu „maskami”, by pacjentom przybliżyć i ułatwić zrozumienie tych dolegliwości. Zauważyłam, że takie ujęcie tematu znacznie ułatwia zrozumienie własnej choroby oraz diagnostykę. Dlaczego maski? Bo choroba ukrywa się pod obrazem na przykład dolegliwości kardiologicznych, psychiatrycznych czy też dermatologicznych. Taki pacjent zgłasza się więc do specjalisty z danej, wąskiej dziedziny, szukając tam rozpoznania i pomocy. Niestety, czasem okazuje się, że jej nie otrzymuje, bo specjalista rozkłada ręce nie stwierdzając żadnej z chorób, którymi zajmuje się na co dzień. Zniechęcony pacjent nie wie, gdzie kierować dalej swe kroki. Opisując maski zależało mi by unaocznić jak różne dolegliwości może powodować choroba tarczycy i jak rozmaicie może wyglądać u różnych pacjentów. Można powiedzieć, że wszelkie niewyjaśnione dolegliwości warto diagnozować pod kątem tarczycy.

Jak wygląda leczenie w przypadku choroby Hashimoto oraz przy niedoczynności tarczycy?

Jeśli mamy do czynienia z samym stanem zapalnym, jeszcze bez niedoczynności, postępowanie jest trochę inne. Staramy się zmienić tryb życia, wyeliminować stres, poprawić nawyki żywieniowe, uzupełnić ewentualne niedobory witamin czy suplementów. W momencie, gdy mamy już do czynienia z rozwiniętą niedoczynnością, czyli niedomogą hormonalną, musimy rozpocząć terapię hormonami tarczycy. Mają one uzupełnić to, czego tarczyca już sama nie daje rady wytwarzać. Jeśli mamy do czynienia z niedoczynnością innego rodzaju, na przykład z niedoboru jodu, suplementujemy ten pierwiastek. W przypadku niedoczynności pooperacyjnej, od razu włączamy leczenie hormonalne. Postępowanie zależy więc od przyczyny. Natomiast terapia wspomagająca, poprawa naszego trybu życia oraz diety, korzystna będzie w każdym przypadku co absolutnie nie znaczy, że doprowadzi do wyleczenia.

Czy sezon zimowy wpływa gorzej na osoby z Hashimoto i z niedoczynnością tarczycy?

Ponieważ jednym z objawów jest spowolnienie metabolizmu, czego efektem jest łatwiejsze marznięcie, część osób gorzej czuje się zimą. Obniża się wtedy także poziom witaminy D, jest mniej słońca, a dzień krótszy. Taka aura sprzyja spadkom nastroju, co potęguje złe samopoczucie, które często występuje w niedoczynności. Może więc potęgować objawy choroby. Jednak zjawisko to nie musi wystąpić u każdej osoby.

Czy przy tego typu dolegliwościach można wspomóc się suplementacją? Jeśli tak, to jaką?

W chorobie Hashimoto korzystną może okazać się suplementacja selenu, cynku, witamin z grupy B, witaminy D3, żelaza. Natomiast wskazania, czas stosowania oraz dawki warto skonsultować z lekarzem prowadzącym, gdyż cześć z tych substancji można przedawkować. Jak zwykle w medycynie, to „dawka czyni lek”. Przestrzegam przed leczeniem się na własną rękę.

Next article