Home » Zdrowa w każdym wieku » Menopauza 2023: siostrzeństwo i celebra
Zdrowa w każdym wieku

Menopauza 2023: siostrzeństwo i celebra

Marzena Michałek

Współtwórczyni platformy edukacyjnej o menopauzie MAMENO, pscyhotraumatolożka, redaktorka i autorka publikacji z zakresu medycyny i profilaktyki zdrowotnej

Dla połowy światowej populacji jest tak samo nieunikniona jak śmierć i podatki, choć zupełnie niedawno jeszcze nikt słowa na M nie wypowiadał. O, pardon, dwóch słów na M. Mainstreamowa (rozrodcza) hossa kobiet zamyka się bowiem pomiędzy dwoma słowami: miesiączką i menopauzą. Na szczęście to się zmienia i przechodzi światowy rebranding.

Skąd ta zmiana?

Zmiana, drogie, wzięła się z niezgody przedstawicielek pokolenia X – niezadowolonych z bycia spisanymi na straty. Dlatego menopauza jest już dzisiaj na ustach prawie wszystkich. Szacuje się, że rynek menopauzalny do 2025 roku wart będzie 600 miliardów dolarów. I będzie rósł.

Przepis na destygmatyzację piekła

Według niektórych jest szalenie prosty. Wystarczy być celebrytką, mieć piękną twarz i dużą rozpoznawalność. Twarz menopauzy w USA to twarz Naomi Watts. Aktorka postanowiła sprawić, by ten czas nie wyglądał już jak otchłań piekła i marsz ku trumnie. Jej marka Stripes jest, jak mówi: „Miejscem kompleksowej obsługi wszystkiego, co pojawi się w tym momencie życia, od serum do skóry głowy po globulki dopochwowe”.

Watts chce zbudować pomost wiedzy, z którego skorzystają także młodsze pokolenia kobiet. Nie jest to łatwe, bo temat menopauzy wciąż jest niedostatecznie zbadany, niedofinansowany i chronicznie zakłamywany. A przecież menopauza może być nawet czymś, na co z upragnieniem czekamy. W Polsce otwarcie o tym mówiła pisarka Manuela Gretkowska, która przyznała, że menopauza była dla niej ulgą, czasem w końcu wolnym od szaleństw i bólów PMS.

W piekle i niebie kobiet

Jestem z generacji niedosytu. Wpojono mi, że pula miejsc pracy, mężczyzn, a nade wszystko uwagi jest na świecie ograniczona. Jestem z pokolenia kobiet, których łokcie są mocno poobijane. Kiedy jednak patrzę na moje rówieśniczki, widzę, jak zasada rozpychających się łokci przestaje być do naszego świata przystawalna. Mam szczęście znać wiele niezwykłych, mądrych, przedsiębiorczych i szczęśliwych dziewczyn, które z uśmiechem powtarzają jedną z niestarzejących się maksym Madeleine Albright: „W piekle jest specjalne miejsce dla kobiet, które nie pomagają innym kobietom”, realizując przy tym zgoła inną: „Jest także takie miejsce, wyjątkowe i specjalne, w którym spotykają się kobiety, które się wspierają”. W takim miejscu są właśnie kobiety z pokolenia X.

W przeciwieństwie do naszych mam, generacja X nie jest zainteresowana cichym cierpieniem, jakie niesie to często irytujące, a czasem i wyniszczające przejście, jakim jest transformacja menopauzalna.

Nadchodzi nowe

Głosy na temat transformacji menopauzalnej wybrzmiewają coraz głośniej. Do tej narracji dołączyły m.in.: Helena Bonham Carter, 56-letnia aktorka brytyjska, która opisała jak to jest przechodzić menopauzę w tym samym czasie, gdy dzieci wchodzą w okres dojrzewania; Michelle Obama, która opowiedziała o swoich doświadczeniach z terapią hormonalną, przybieraniem na wadze i zmianach, jakie musiała wprowadzić w programie ćwiczeń. Głos w sprawie menopauzy zabrał także Rod Stewart, który wspiera w tym czasie swoją żonę i apeluje o edukację dla mężczyzn w tym temacie, oraz Erykah Badu, która zwróciła uwagę na różnice w przechodzeniu menopauzy pomiędzy kobietami białymi i Afroamerykankami.

Trend w zmianie narracji dostrzegły także liczne founderki firm branży menopauzalnej. To one spinają siostrzeństwo z siłą celebry – robią coś, czego niezwykle mocno potrzebują teraz kobiety pokolenia X. Potrzebują tego też inwestorzy, choć – jeszcze o tym nie wiedzą.

Next article